www.festiwalowe.fora.pl

madey · Wysłany: Wto 21:44, 08 Mar 2011 Temat postu: 10.03. 15:15 "Sprawa nr 3"

Wystawia klasa I A, miejsce: mała scena.

mewa · Wysłany: Czw 21:18, 10 Mar 2011 Temat postu:

co tak cicho ? według mnie, to pierwszaki odwaliły kawał dobrej roboty ! najpierw zaskoczyli mnie promocją, później naprawdę dobrym komediowym spektaklem.
i muszę kolejny raz pogratulować Adamowi, świetnie sobie poradził w komediowym wydaniu. ale ale, żeby nie było, genialna rola Sebastiana (Młody). a przykro mi z powodu poparzonej ręki. Sad

Sami · Wysłany: Czw 21:28, 10 Mar 2011 Temat postu:

Batorowców nie jest tak łatwo rozśmieszyć, a Wam się udało i za to z mojej strony duże brawa. Kolejne natomiast za improwizację, bo wyszła naprawdę naturalnie.
Jedyne na co mogę narzekać to to, że trochę za bardzo to rozwlekliście, ale i tak było super.

Agnieszka Blaszczyk · Wysłany: Czw 21:29, 10 Mar 2011 Temat postu:

Mnie się spektakl bardzo podobał. Młodego będę wspominać przez długi czas, bo nie każdy pozwala sobie na to, żeby inni robili z niego idiotę(nawet jeśli to tylko udawane). Gdyby nie plecy pewnego dobrze zbudowanego kolegi, może widziałabym troszkę więcej, ale pomimo bólu karku, było warto. Podzielam zdanie poprzedniczki, że to był pierwszy dobry występ klasy pierwszej, byłam pozytywnie zaskoczona. Jedyna porażką chyba była konferencja ("Może opowiecie nam jedną z tych śmiesznych sytuacji?").

Jestem na tak Wink

scib. · Wysłany: Czw 23:53, 10 Mar 2011 Temat postu:

ja zacznę od złego żeby dobrze skończyć.
Mnie osobiście denerwował krzykliwy sposób mówienia pani w papilotach i pani różowej. Jeśli chodzi o tą pierwszą to do tej pory nie wiem w jakim miał być wieku, bo chyba miała być starsza, wścibską sąsiadką, ale mówiła zupełnie jak ta różowa. No i obie ciągle bez powodu wrzeszczały. Poza tym czasem troszkę się dłużyło, bo akcja była przewidywalna i może trochę zbyt rozciągnięta (ale to tylko moje osobiste odczucie)
No. Ale jestem pod wrażeniem młodego i komisarza, świetnie daliście sobie radę z rolami. Poza tym naprawdę gratuluję klasie Ia, było śmiesznie i sympatycznie, a o to chyba chodziło, świetny debiut, powiedziała bym, wszystko dopracowane, ale na konferencji mówiliście o licznych improwizacjach. Tym bardziej gratuluję udanego występu.
Zdecydowanie obiecująco.

kone-v · Wysłany: Pią 14:08, 11 Mar 2011 Temat postu:

Ciężko mi ocenić wszystkie aspekty tego spektaklu, bo przez niezbyt dobre miejsce
na widowni czułem się jakbym raczej słuchał radiowego słuchowiska, dlatego napiszę jedynie o humorze, ktory do mnie niestety strzelał ślepakami. Większość dowcipów słyszałem już dawno, a niektóre były bardzo przewidywalne, jednak za samą próbę rozbawienia i częściowy sukces u ogółu publiki macie ode mnie plusa.

dul. · Wysłany: Pią 23:41, 11 Mar 2011 Temat postu:

Jak na I klasę, bardzo dobry spektakl. Irytowało mnie trochę, że z wielu niezbyt śmiesznych żartów publiczność wybuchała śmiechem, dla mnie to było trochę męczące, ale ogólnie OK :-->

Tomus · Wysłany: Sob 21:28, 12 Mar 2011 Temat postu:

Podczas tegorocznego FT zauważyłem, że bardzo często pada pytanie o to, ile w spektaklu było improwizacji. Odpowiedzi często były przerażające. Zauważyłem wraz z paroma osobami, że chyba nie wszyscy wiedzą do końca co tzn. improwizacja, dlatego pozwolę sobie wkleić fragmenty definicji

Improwizacja rzecz, akcja, czynność dokonana na poczekaniu, bez przygotowania

Fakt, że podczas prób ktoś coś dodał od siebie i ostatecznie zostało to wpisane do scenariusza nie znaczy, że jest to improwizacją.

Co do spektaklu, to wiadomo, że był oparty na pewnym nużącym absurdzie i dlatego spoglądam z przymrużeniem oka. Świetna gra "Młodego"